Volver a la vida!

Na początku napisałam tutaj, że kiedyś w przyszłości powolutku, przywrócę do życia moje stare opowiadania. W szczególności te pierwsze o Davidzie Villi. Trochę żałuję, że wtedy to wszystko pokasowałam, ale może dobrze się stało? Może dziś by mnie tu nie było...

I dzisiaj nagle, tak zwyczajnie coś mnie naszło i zaczęłam myśleć o moim pierwszym "dziecku" jak zwykłam kiedyś je nazywać. I zdecydowałam, że naprawdę chce te wszystkie historie reaktywować.
Oprócz reanimacji starych pięciu opowiadań, głównie o piłkarzach, mam też zamysł pomysłu na cztery nowe, w tym o siatkarzach. Po ostatniej nominacji do Liebster Awards i Versitale Blogger Awards zaczęłam szukać jakiś fajnych historii i tak trafiłam na opowiadania o siatkarzach, zarówno polskich jak i zagranicznych. I między innymi tak mnie natchnęło na coś nowego. Oczywiście trochę to potrwa, zanim wszystkie opowiadania wrócą z powrotem do życia, ale do trzydziestki mi jeszcze daleko więc jest szansa ze zdążę...:D Po prostu pisząc nowe opowiadania będę pisała też stare, które później opublikuje i każde będzie miało swój blog.

A tak z innej beczki, trochę mi szkoda, że Villa odchodzi z Barcelony do Atletico. Stracił formę to fakt, ale jestem zdania, że na tej decyzji przejadą się jeszcze. No, cóż ich strata :)